Sonja

Zuś.

Sonja Amelia Bundchen, lat 17, uczennica Belladone.

Zawsze uważała swoją figurę za rzeczowy atut. Uwielbiała swoje ciało. Mimo iż pochłaniała niezliczone ilości słodyczy, nigdy nie katowała się brzuszkami i nie odmawiała sobie pizzy, od urodzenia uznawana była za "chudą szkapę", jak miała w zwyczaju mówić o niej jej siostra. Czarnooka farbowana blondynka, subtelna i delikatna, czystokrwista francuzka. Wychowana przez samotną matkę, która wpajała jej usilnie jej własne mądrości i za wszelką cenę chciała uchronić córkę przed popełnionymi przez nią samą błędami życiowymi. Ojca dziewczyna nie znała, podobno był marynarzem i zmarł zanim Sonja się urodziła.
Działa charytatywnie, jest bardzo zaangażowana w pomoc najuboższym. Uważa to za swoje powołanie. Czasem bardziej przejmuje się losem innych niz swoim. Gdy zapytasz ją o największe marzenie, bez wachania odpowie, " Zaadoptować dziecko z Etiopii i stworzyć mu prawdziwy dom". Przez swoje nichybnie dziwne zainteresowania, najbliższe towarzystwo uważa ja za dziwaczkę.
Nie przyzwyczajana do luksusów, mieszkała z matką i siostrą w małym przytulnym mieszkanku, w nieciekawej dzielnicy. Bywało i tak, że ledwo wiązały koniec i końcem, dlatego Sonja w wieku 15 lat poszła do pracy w pobliskiej piekarni. Nie dała się narkotykom, prostytucji i innym używką, unika ich za wszelką cenę. Zawsze powtarza, że nie chce skończyć jak jej koleżanki i koledzy z podwórka - z butelką browaru pod sklepem.

Jej życie gwałtownie zmieniło się dzięki nowopoznanemu partnerowi mamy, Dakoty. Przeprowadziła się, niechętnie, wraz z rodziną do jego ogromnego domu, wszystko obruciło jej sie o 180 stopni. Zapisano ją do Belladone, podczas gdy blondynka przedtem uczęszczała do zwykłej szkoły rejonowej.

Ale mam co do niej planów hoho Smile